Ciało, emocje i choroby
Często nie zdajemy sobie sprawy z połączenia emocji i psychiki z naszą fizycznością. Określenie „w zdrowym ciele zdrowy duch” traktujemy jako powiedzonko, przysłowie a nie wskazówkę jak żyć.
Jeśli nasze myśli i przekonania na temat świata, innych i nas samych są pozytywne i pełne zrozumienia i współczucia nasze ciała są zdrowe, elastyczne i pełne energii. Kiedy zaś przepełnieni jesteśmy negatywnymi przekonaniami, pełni złości, zawiści i poczucia krzywdy nasze ciała stają się sztywne, zablokowane a z czasem zaczynają chorować. Dzieje się tak dlatego, że owe negatywne myśli, przykre emocje i przekonania tworzą w naszym ciele napięcie – stres. Kiedy część ciała, organ znajduje się w stanie napięcia – krew, tlen i energia życiowa nie może swobodnie przepływać. Tworzy się blokada, która jeśli stanie się permanentnym stanem naszego ciała – doprowadzi do choroby.
Kiedy jesteśmy pełni złości krew dopływa do części ciała w której znajduje się to uczucie. Jeśli nie rozładujemy uczucia złości stworzy się blokada, po pewnym czasie pojawi się fizyczna jej oznaka. Złość zwykle powoduje gorąco, zapalenia, zaczerwienienia. Powoduje infekcje, zapalenia, wypryski, wypieki.
Gdy dominuje w nas uczucie irytacji wywołane przez coś lub kogoś i nic z tym uczuciem nie zrobimy – nie wyrazimy go, nie powiemy o swojej irytacji, po jakimś czasie poczujemy swędzenie w danej części ciała (np. infekcje pochwy u kobiet są często związane z niewyrażoną irytacją na zachowania partnera). Kiedy nie mówimy innym co nas w nich irytuje ciało da nam znać o tym problemie poprzez wysypkę, przyszcze, choroby skóry i wypryski.
Poczucie winy, nawet gdy go sobie zupełnie nie uświadamiamy, albo skrywamy je bardzo głęboko często manifestuje się w ciele bólem. Często jesteśmy bardziej narażeni na wypadki – jakbyśmy chcieli się nieświadomie ukarać.
Lęk powoduje, że krew, tlen i energia odpływa z danej części ciała, czy organu. Jeśli trwa to krótko, poczujemy, że mamy zimne stopy i ręce, zaczniemy się trząść, drżeć albo będziemy zupełnie sparaliżowani i nie zdolni do wykonania jakiegokolwiek ruchu. Jeśli lęk będzie nam towarzyszył przez dłuższy czas zachorujemy na chorobę, która powoduje drżenia, trzęsienie albo paraliże.
Kiedy dominuje w nas uczucie emocjonalnego pomieszania czy ambiwalentne uczucia zatrzymujemy w tym miejscu płyny co powoduje puchnięcie. Kiedy nie wiemy gdzie chcemy iść puchną nam nogi, kiedy mamy zamieszanie co do przyszłości – puchną nam oczy. Przybieranie wody podczas miesiączki może być związane z niepewnością co do swojej roli jako kobiety.
Ćwiczenie:
Narysuj swoje ciało i zaznacz na nim wszystkie dolegliwości i choroby, wypadki jakie miałeś/łaś od dzieciństwa. Zarnacz kiedy najbardziej doskwierała Ci dana dolegliwość i pomyśl co wtedy działo się w twoim życiu, jakie emocje Ci towarzyszyły.
Np. zaznaczasz:
2 latka – astma – płuca – strach
14 lat – pryszcze i egzema – kłótnie rodziców – złość
Powyższe ćwidzenie pozwoli Ci zrozumieć powiązania między wydarzeniami w twoim życiu, emocjami, jakie te wydarzenia wywoływały a tym co działo się w ciele – chorobami, dolegliwościami i symptomami.
To jak czujemy się fizycznie zależy także od naszego dzieciństwa. Często w dzieciństwie odcinamy się od jakiejś części naszego ciała, albo przekazując odpowiedzialność za tą część innym, albo „oddając” ją, gdyż czujemy, że należy do kogoś innego. Zaczynamy wtedy czuć, że jest nam ona obca, że nie jest częścią nas – zaczynamy dażyć ją negatywnymi uczuciami, lub też chcemy się jej pozbyć.
Jeśli nasi rodzice wywierali na nas presję w czasie treningu czystości (kiedy uczyliśmy się załatwiać na nocnik, toaletę) mogliśmy niejako oddać im odpowiedzialność za nasze jelita i pęcherz moczowy. W dorosłości oznacza to, że nie zwracamy uwagi na to, czy mamy pełen pęcherz, czy chce nam się iść do toalety, albo opróżniamy tylko połowę pęcherza. Powstrzymujemy się, często nawet sobie tego nie uświadamiając. Konsekwencją będą zatwardzenia, problemy z częstym oddawaniem moczu i choroby układu moczowego i wydalniczego.
Kiedy doświadczaliśmy problemów emocjonalnych w domu, często jedzenie stawało się problemem – stawaliśmy się albo niejadkami, o których rodzice ciągle się martwią i wciskają na siłę jedzenie, albo byliśmy przekarmiani, lub też sami nadmiernie się objadaliśmy i szybko staliśmy się otyli. Oznacza to, że w dzieciństwie oddaliśmy odpowiedzialność za nasz żołądek innym . W dorosłym życiu albo unikamy jedzenia określonych produktów, głodzimy się (wieczne diety, anoreksja) albo odjadamy się, jemy za wolno albo za szybko – nieświadomie nadal buntując się przeciw matce/rodzicom. Może nadal czujemy, że inni chcą nas kontrolować, a może dlatego, że od zawsze jedzenie kojarzyło nam się z emocjami. Konsekwencją tego wszystkiego może być to, że wiele osób nie wie, nie czuje kiedy są głodni – albo nie czując głodu albo nigdy nie pozwalając sobie na jego poczucie ciągłym opychaniem się.
Często w dzieciństwie rodzice karzą nas za wszelakie oznaki naszej ciekawości co do sfery seksualnej. Już od urodzenia jesteśmy istotami cielesnymi i naturalnie interesujemy się naszym ciałem, chcemy je poznać. Niestety wielu dorosłych postrzega to jako coś złego, nienormalnego. Często odcinamy się od naszej seksualności, albo, gdy byliśmy w dzieciństwie wykorzystywani seksualnie, zbyt lekko traktujemy tą sferę naszego życia i oddajemy odpowiedzialność za nią innym ludziom.
Kiedy włosy małej dziewczynki „należały” do ojca, a jej długie złote loki symbolizowały jego miłość do niej, w dorosłym życiu bardzo trudno będzie jej czuć się pełnoprawną ich właścicielką i obciąć je (czasem dorosłe osoby mają nadal bardzo dziecięce fryzury).
Jakąkolwiek część ciała oddaliśmy innym, albo odcięliśmy się od niej – musimy ją teraz odzyskać by czuć się w pełni sobą i by nasze ciała mogły być zdrowe.
Poniższe ćwiczenie pomoże Ci w tym procesie:
1. Pomyśl o miejscach w których czujesz ból. Poczuj mocno z czym związany jest ten ból- czy to ból samotnośći, uczucie pustki czy coś innego?
2. Zauważ w ciągu dnia, czy czujesz, że masz pełny pęcherz? Czy od razu idziesz do ubikacji, czy trzymasz aż do bólu? Czy po wyjściu z ubikacji czujesz, że masz jeszcze pełny pęcherz?
3. Jak często opróżniasz jelita? Czy dzieje się to codziennie, regularnie, czy miewasz zatwardzenia?
4. Czy coś cię paraliżuje? Strach , złość, zazdrość czy zranienie?
5. Czy czujesz głód? Czy zaspokajasz go od razu, czy czekasz aż stanie się nie do zniesienia? Czy stosujesz diety, żeby podobać się innym? Czy uważasz, że twoje ciało nie jest wystarczająco szczupłe?
6. Czy kiedy czujesz nieprzyjemne emocje probujesz sobie „pomóc” objadając się np. słodyczami? Czy uciekasz przed konfliktami, konfrontacją, smutkiem w niekontrolowane sesje objadania?