Na początku trzeba działać ostrożnie. Kiedy nie znamy jeszcze zbyt dobrze osoby, z którą idziemy na randkę bezpieczniej jest zabrać ją w miejsce publiczne.
Polecam:
Park
Plusy - nie wymaga nakładów finansowych. Można być samemu, ale też trochę z innymi. W razie niewypału – tzn. gdybyśmy były tego dnia akurat zupełnie nie do zniesienia - możemy obserwować innych, albo szybko wrócić do domu i nie stracimy pieniędzy. Spacer wpływa korzystnie na nasze ciało a spotkanie z interesującą sobą – na duszę.
Minusy - Niestety jakość randki zależna jest w znacznym stopniu od pogody, a tego nie jesteśmy w stanie kontrolować. Może się zdarzyć, że zmokniemy, zmarzniemy i odechce nam się randkowania na jakiś czas.
Kawiarnię:
Można wybrać się ze sobą na kawę, ciastko albo zdrowy sok. Polecamy niespieszny spacer, delektowanie się każdym kęsem, bądź łykiem, miłą i niezobowiązującą konwersację.
Plusy - Nie trzeba czekać aż ktoś wyjdzie z inicjatywą i zaprosi nas do ulubionej kawiarni. Możemy sobie dogodzić nie obawiając się krytycznego spojrzenia towarzysza. Można siebie samą za coś nagrodzić, świętować, celebrować jakiś sukces o którym tylko my wiemy.
Minusy – Gdy ta randka wejdzie nam w krew, a wiąże się z jedzeniem dużej ilości ciast i tortów – możemy przytyć, mogą popsuć nam się zęby albo możemy przedawkować kawę.
Gdy już pomyślnie przebrniemy przez pierwsze randki można pokusić się o coś bardziej odważnego – spotkać się ze sobą:
W Domu
Należy wtedy wyłączyć wszelkie telefony i sprzęty odwracające uwagę (TV, komputer). Włączyć miłą muzyczkę, zrobić coś dobrego do picia i jedzenia i delektować się chwilą.
Plusy – ekonomicznie i swojsko. Można umawiać się na takie randki spontanicznie, kiedy tylko nabierze się na nie ochoty, gdyż nie wymagają planowania i przygotowań.
Minusy – trzeba pozbyć się innych domowników albo przekupić ich by nie zakłocali nam czasu. Czasami wyłączenie telefonu może spotkać się z brakiem zrozumienia nadkontrolujacego szefa, przyjaciela w potrzebie lub dziecka, które potrzebuje nas pilnie i natychmiast.
Zabrać samą siebie na zakupy
Nie koniecznie trzeba kupować. Można po prostu poprzymierzać, poeksperymentować lub też pofantazjować.
Plusy – a nóż widelec uda się kupić coś fantastycznego i jeszcze po okazyjnej cenie. Spalamy dużo kalorii i ćwiczymy silną wolę.
Minusy – silna wola czasami okazuje się słaba, można wydać dużo pieniędzy i mieć do siebie pretensje – potencjalna przyczyna pierwszej kłótni w nowo powstałym związku z samą sobą.
Kiedy nasz związek rozwinie się i w pełni rozkwitnie – jesteśmy gotowe aby przenieść go na kolejny etap i rozpocząć bardziej intymne spotkania. Polecam:
Kąpiel w pianie
Można zrobić sobie maseczkę, piling, zapalić zapachową świeczke, wlać olejki aromatyczne. Nie zaszkodzi też muzyka relaksacyjna i coś pysznego i zdrowego do picia.
Plusy – dbamy o ciało i duszę. Wspaniała okazja do relaksu. Nie musimy wydawać dużo pieniędzy. Możemy podziwiać piękno ciała naszej ukochanej (czyli samej siebie).
Minusy- zbyt długie blokowanie łazienki może zaowocować kłótnią z innymi domownikami. Długie moczenie się w gorącej wodzie źle wpływa na skórę. Jeśli mamy silnego krytyka wewnętrznego odnajdziemy u naszej ukochanej celulitis i rozstępy.
Baraszkowanie w łóżku
Dotyczy baraszkowania wieczorem przed snem, albo rano. Długiego wylegiwania się, przewracania, przeciągania i masażu. Można włączyć sobie muzykę relaksacyjną, zapalić świeczki albo kadzidełka. Do łóżka nie zapraszamy byle kogo – upewnij się zatem, że naprawdę kochasz samą siebie zanim zdecydujesz się na tą randkę.
Plusy- nigdzie nie odpoczywamy tak, jak we własnym łóżku. Randka ta świadczy o postępach jakie poczyniłaś na drodze do zakochania się w samej sobie. Nie wymaga nakładów finansowych.
Minusy – gdy przytrafi nam się kłótnia w łóżku napewno wstaniemy lewą nogą. Ktoś inny może chcieć pobaraszkować z nami...
...ale to już zupełnie inna historia...
by Zuzanna Żelazny
Picture by Ambro www.freedigitalphotos.net